Stok Klepki – Wisła Malinka

Dziś po śniadaniu zabraliśmy narty z wypożyczalni i pojechaliśmy szukać dużej oślej łączki dla naszej rodziny. Mieliśmy kilka upatrzonych stacji po drodze. Zwycięzcą został Ośrodek Narciarski KLEPKI – Wisła Malinka Były drobne problemy z parkowaniem, ale daliśmy radę. Teraz też wiemy, że błędem był zakup karnetu czasowego – lepiej wychodzi ilościowy. No ale kiedyś trzeba się tego nauczyć 😉 Zaczęliśmy od małego stoku, a skończyliśmy na wycieczkach na 600 metrów wyciągiem talerzykowym.  Żonie udało się odbyć lot a`la skoczek narciarski, Szymon miał bliskie spotkanie z innym lotnikiem (bez strat). Ja natomiast zaliczyłem najlepszy upadek (oceny 10/10 +  szukanie sprzętu gratis).

Po nartach pojechaliśmy do Czech na zakupy (buchticzki) i wróciliśmy do Bielska … na chińszczyznę. W hotelu byliśmy przed 20.00.

klepki