Wodne szaleństwa

Dziś mamy powrót lata w pełni. Bezchmurne niebo towarzyszyło nam cały dzień. Smażyliśmy się na plaży od południa do 18.00. Szymcio testował przez moment nowe rękawki do pływania, ale dzień upłynął mu przede wszystkim na ujeżdżaniu kraba znad Gardy 🙂 Mama cały dzień zgłębiała tajniki pływania na nowym materacu, a tata na koniec dnia postanowił wylać wodę z jeziora.