Przegląd pieców

Dziś odbył się kolejny przegląd naszego pieca.  Co ciekawe, po roku piec się wypalił i spadła ilość ppm z 80 na 70 (norma chyba do 150). Zrobiłem też zdjęcie licznika, by wiedzieć, ile gazu spalimy przez zimę.

Następnie zabrałem się za przegląd pieca w przyczepie, bo coś nam nie grzał tak jak potrafi. Trochę się bałem, ale okazuje się, że niepotrzebnie. Po odkręceniu rury z gazem i obudowy piec wyszedł bez problemu z szafy (komina nie demontowałem, bo jest elastyczny). Następnie delikatnie rozkręciłem plastikową górną część zaworu głównego i go wyczyściłem. Strasznie był brudny i ledwo pracował. Bardzo przydało się sprężone powietrze, wilgotne chusteczki i sylikon w sprayu. Po złożeniu i podłączeniu wszystkiego piec odpalił i działa poprawnie. Wreszcie wróciło gorąco w przyczepie.

licznik