Wizyta w warsztacie

Auto w warsztacie było tydzień temu, pojechałem wreszcie ustalić miejsce wycieku oleju i zrobić zapieczone sworznie końcówki układu kierowniczego. Wyszło klasycznie – miska olejowa. Dziś byłem tylko sprawdzić czy nic nie wyciekło, ale przy okazji okazało się że muszę uzupełnić gaz w klimatyzacji. Łącznie dwie wizyty i 750zł mniej w kieszeni. Po południu miałem sam zmienić koła, niestety moja nasadka oddała się na pierwszej śrubie, zatem odwiedziliśmy jeszcze jeden warsztat.