Taurnsee

Po nocnych opadach ranek nie zachęcał do wycieczek na plażę. Pograliśmy trochę w gry planszowe i wpadliśmy na pomysł wycieczki samochodowej.

Najpierw pojechaliśmy do Attersee szukać domów na palach… Niestety poza parkingiem za 4EU dzień nie ma tam nic godnego uwagi 🤔 miał być skatepark, ale to co zostaliśmy zostało skrytykowane przez Młodego.

Dalej udaliśmy się do Gmunder nad Taurnsee. Tu szybko odnaleźliśmy kompleks sportowy z niezłym skateparkiem, dodatkowo bieżnia była ogólnodostępna. Na zwiedzanie miasta auto zostawiliśmy na podziemnym parkingu (poziom – 7). Miasteczko fajne, jezioro też. Co prawda nie jest tak turkusowe jak nasze, ale ma fajniejsze góry 😉

Po powrocie przez góry, okazało się że klasycznie co dolina to tu inna pogoda. Był deszcz, jest słońce. Zatem można było wieczorem popływać na SUPie. 🙃

Jutro ostatni dzień pływania, na szczęście pogoda ma nam pomóc.