W piątek 9 maja wybraliśmy się na Wolę.
Przez okno tramwaju zwiedziliśmy dużo więcej (Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Kolejnictwa, miejsca związane z powstaniem). Docelowo doszliśmy jednak do Muzeum Woli, w którym od 7 kwietnia wyodrębniono specjalną salę zabaw dla dzieci.
Nie mieliśmy okazji uczestniczyć w otwarciu – choroby syna, rekonwalescencje i takie tam. Teraz postanowiliśmy nadrobić stracony czas. Zadzwoniłam wcześniej i okazało się, że możemy dołączyć do grupy dzieci z podstawówki – dzięki temu w cenie biletu – za całe 6 zł – mieliśmy też animatorkę.
A syn… no cóż, zajął się budowaniem pałacu dla Pipy. Po 2 godzinach budowania zgłodniał i mogliśmy wracać do domu.
