Zima pełną paszczą

Dziś był być może jeden z ostatnich dni zimy, dlatego postanowiliśmy go wykorzystać na zimowe zabawy.
Na początku jednak było wielkie śniadanie i długi mecz w piłkarzyki, następnie ubraliśmy się jak na Syberię i poszliśmy na sanki i jak się okazało spacer nad jezioro. Skończyło się na zamrożeniu syna 😛 Potem były 2h odpoczynku sennego a następnie obiad na mieście. Po powrocie odbyło się długieee ciałomoczenie na basenie.