Gdynia

Dziś była trochę lepsza pogoda niż wczoraj, mniej wiało, chociaż ciągle padało. Ale że i tak wiedzieliśmy, co będziemy robić, to nas to nie zmartwiło. Do Gdyni mamy blisko, auto zostało na parkingu nad samym morzem, a my udaliśmy się do Gdyńskiego Akwarium 🙂 Szymonowi tak się rybki spodobały, że padł pod koniec i tata musiał gnać po wózek do auta.

Tak jakoś wyszło, że Gdynia spodobała nam się bardziej od Gdańska, który był szary i ponury. Fajny plac zabaw z superową huśtawką na plaży, bulwar dobry na wózkowe i nożne spacerki zrobiły na Szymonku dobre wrażenie 🙂 Chętnie biegał mimo deszczu.
Po południu wyskoczyliśmy na basen i okazało się, że Szymon chce sam bez koła niby to chodzić, choć jego cel jest bardziej zaskakujący – ta ryba chce sama pływać (filmik po powrocie).