Dzień piąty – auto stop

  • 19 lipca

Rano miałem jechać do sklepu na zakupy. Niestety auto odmówiło współpracy. Moje próby odpalenie silnika się wyczerpały. Wezwaliśmy assistance. Po godzinie przyjechał mechanik i po ok 15min walki odpalił auto (miał przenośny prostownik). Kazał nie wyłączać silnika i pojechać do serwisu. Jako że była teraz przerw obiadowa, wybrałem się na 30min wycieczkę autem po autostradzie. W serwisie auto nie chciało się otworzyć, ale serwis zrobił to siłowo (kluczykiem). Od tego momentu samochód zaczął zachowywać się normalnie. Testy elektryczne wykazały że akumulator ma 500/760A prądu rozruchowego, alternator jest OK, rozrusznik jest OK. nowy akumulator z montażem wyceniono na 300EU Ale nie naciskali na wymianę. Zaproponowano mi obserwację i zakup prostownika.
Na kempingu w tym samym czasie Mama i Szymon pływali… jedli i pływali. Tata załapał się na popołudniową kąpiel i krótkie rowerowanie 😉
Wieczorem zrobiliśmy grilla.
PS
Szymon sam chodzi posiedzieć w internecie koło recepcji..

Loading