W tym roku wyjazd szczególny bo ostatni we dwoje… no w dwoje i pół 😀 Jedziemy jak pogoda (czyt. śnieg) dopisze, pobiegać na nartach.
Po 11 godz w aucie docieramy do Harrachova, gdzie czeka na nas umówiony domek. Teraz pora na pyszny obiad.
Dziś zaczynamy operacje powrót ;-). Czeka nas 1500km jazdy autem. Pogoda dobra do jazdy się zrobiła. Zaraz ruszamy.
Dziś chodzimy po górach. Dopiero powyżej 1000m jest przyjemny chłodek.
Objechaliśmy jezioro autem – klima się przydaje.
Niestety tutejsi kierowcy są kopia tych polskich. Poza tym Wlosi by tylko balowali. Nic fajnego. Ale my tu sobie pozwiedzamy jeszcze.
Dzień minął mam na – nie robieniu nic -. Pogoda jest bardzo dobra jak na deszczowy dojazd.
Udało się 🙂 , po 23 dotarliśmy do celu. Rozbiliśmy namiot i zaraz idziemy spać. Pozdrawiamy z Włoch.