Wstajemy o 6.00, by już o 7.00 wyjechać z powrotem do Polski. Dzięki autostradzie powrót jest szybki - już przed 13.00 jesteśmy na Węgrzech. Nocleg wypada nam w Bratysławie. Cóż, kemping nie zmienił się od 2002 r. Za to okolica strasznie. Jedyne, co nas trochę dziwi, to fakt, że w porównaniu do Czechów wielu Słowaków pali papierosy i to w ilościach hurtowych…
Zaraz odjazd |
Ostatki |
Tam nie byliśmy |
Omiś |
Przepaść |
Tam rządzi KRUK |
Autostrada |
Bratysława |
Złote piaski |
Złote piaski |
Zachód słońca |