Polowanie na karby - 14.8.2013

Tym razem dzień zaczyna się nocą. Najpierw odkrywamy, że w przyczepie jest ze 30 komarów i wybicie ich trwa wieki. Zostaje też okupione wieloma stratami po naszej stronie - rzucawki syna, swędzące ciała itp.
Na dodatek o 3.25 zaczyna mocno wiać i mamy kolejne problemy ze snem, przerywane przywiązywaniem tego i owego, by nam dobytek nie odleciał.
Oczywiście Szymon jak skowronek wstaje o 9:00 rano, niczego nie pamiętając. W trakcie śniadania nawiedza nas pan naganiacz ze statku, któremu dajemy się namówić na całodniowy rejs statkiem do 'wielkiego szczura' (za 70EU za naszą trójkę).
Nieco później niż zwykle, bo przed 12.00, meldujemy się w wodzie (obładowani jak dwa wielbłądy, a nawet trzy - tyle zabawek ciągniemy). Moczymy pupy i smażymy schaby chyba do 15.00, a może 16.00. Wiejący wiatr uniemożliwia nam testy pontonu, ale o zimnym dniu nie ma mowy.
Po dojściu do przyczepy budzi się w nas głód, więc jemy, co się da. Wykąpani, z nową energią ruszamy na miasto w poszukiwaniu jedzenia. Jest pizza i lody. Odkrywamy też, że w Ninie jest co zwiedzać. I tak się nam schodzi do 21.30.
Teraz siedzimy w przyczepie, wiatr hula jak szalony. Na szczęście komarów brak, a temperatura też znośna.
Warto zwiedzić:
Plaże


Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Plażowanie

Spacer

Spacer

Spacer

Spacer

Fruwają

Spacer

Spacer

Spacer

Spacer

Nin

Pizza

Nin

Nin

Nin

Muzeum

Muzeum

Muzeum

Muzeum

Muzeum

Katedra

Nin

Katedra

Nin

Nin

Nin

Spotkanie

Rozmyślanie

Rzymianie

Spacer

Spacer