Dzień 5


Rano nie padało i nawet było słońce ale i tak ruszyliśmy po 10. Kolejny raz byłem uparty i pokonałem przełęcz bez pchania roweru. Zjadz do Cisnej był juz zimny :( Ale nie przeszkodziło nam to w zjedzeniu lodów :) Po dotarciu do auta, rozbilismy się i ... zaczeło padać. Po ok godz. ?? przestało wiec wybraliśmy się bez sakw w kierunku Łopienki, Droga do Buka już wyremontowana, a do terki maja ją w tym roku zrobić !! Niestety bar w buku był zamkniety a ten w polankach to juz wspomnienie. Do Cerkwi nie dojechalismy bo znowu padało, było pełno błota a nasze opony teko nie przewidywały. (zabrakło nam ok 1,5km) Powrót na kemping to sesja foto :) Wieczorem zjedlismy pyszny obiad w PRLowskiej knajpie i zaczeliśmy szykowac się do powrotu. Noca była niezła burza (coś jak na węgrzech w zeszłym roku) ale tym razem namiot dał radę i do rana bylismy susi :)

Dystans: 30km

Profil:


Foto:

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 05

Dzien 06


Dzien 4 Mapa