Bieszczadzka majówka 2006
29 kwietnia - 4 maja
Mychy i Kreta


Dzień 1 - Dojazd - 29 kwietnia

No to zaczynamy, juz od 8 pakujemy się do auta by ok 9:30 wyjechac w bieszczady, z racji posiadania dwóch rowerów na dachu nie liczymy na szybka podróż. Po drodze mijają nas hordy motocyklistów - był jakiś zlot w bieszczadach ?? W Cisnej jesteśmy ok 16, jeszcze tylko małe zakupy i już rozbijamy się w Dołżycy na kempingu "Cień PRLu" Teraz pora na złożenie rowerów, zrobienie obiadu i... pójście spać :)

Nasze auto

Dystans: 460km




Dzień 2 - Do okoła Wetlińskiej - 30 kwietnia (kolor czerwony)
Dzień 3 - Przełom Sanu - 1 maj (kolor żółty)
Dzień 4 - Okolice Baligrodu- 2 maj (kolor zielony)
Dzień 5 - Przełęcz "Cisna"- 3 maj (kolor niebieski)

Dzien 6 - Powrót - 4 maj

Słonko rano nas witało wiec sie leniliśmy i dopiero o 11 wyruszyliśmy w drogę do warszawy, a że pogoda była, paliwo w baku też to pojechaliśmy przez Komańcze do Sanoka. Ach te bieszczady.... no ale wracać trzeba było.
W domu bylismy o 19.

Dystans: 475km

Powrót do warszawy

Podsumowanie



Szlaki rowerowe w bieszczadach

Autem z rowerami na dachu przejechaliśmy 930km za całe 200zł co daje średnią ok 5l/100km (w trasie ok 4l/100km, w górach miescie ok 6l/100km)
Rowerem zrobiliśmy ok 140km
Na noclegi wydaliśmy 88zł (PTSM 16zł/osoba, Namiot ok 8zł/osoba)
Zrobiliśmy ok 150 zdjęć

Powrót