Dziś jest dzień plażowania, pogoda dopisuje, więc od rana siedzimy na plaży, a raczej w wodzie, i pluskamy ciała. Szybko okazuje się, że leżenie na plaży sprawia Kretowi trudność - jest za gorąco. No ale trzeba się trochę poświęcić, by być pięknym.
Na naszym kempingu jest sporo Polaków. Łatwo ich poznać z daleka, bo: a) zachowują się głośno, głównie w nocy, gdy reszta kempingu śpi; b) trzymają się stadami i wszystkim udzielają dobrych rad; b) na plaży piją piwo (i to najczęściej przywiezione z Polski, bo taniej); c) chodzą w białych skarpetkach do sandałów; d) na plażę ubierają się jak do kościoła lub na disco; e) myją codziennie samochód wodą kempingową, bo Polak sprytny jest i potrafi pokombinować; f) przywożą ze sobą poporcjowane zestawy obiadowe (królują schabowe, jedzone przez nich niemal codziennie); f) na śniadanie jedzą kawę, chińskie zupki lub płatki przywiezione z PL, bo chorwacki chleb za drogi.
Nasz domek |
Kret podwodny |
Mysz też pływa |
Morze i góry |
Prawie ryba |
My |
Dość słońca :D |
Wieczorem |
Radość |